Wyobraź sobie, że zakładasz tę bransoletkę. Na pierwszy rzut oka, to tylko kawałek czarnej skóry, kilka metalowych blaszek i magnetyczne zapięcie. Ale kiedy wsuwasz ją na nadgarstek, czujesz coś więcej. Czujesz, jak powietrze wokół Ciebie gęstnieje, jakby nagle czas zwolnił. Jakby te małe, metalowe blaszki miały w sobie więcej niż tylko grawerowane imiona.
Może to tylko Twoja wyobraźnia, a może… nie. Na pierwszej blaszce widnieje imię Twojego dziecka, przypominające Ci, jak trzymałeś je po raz pierwszy, kiedy całe życie zdawało się zmieniać w ułamku sekundy. Na kolejnej – imię Twojej żony, tej jednej, jedynej osoby, która wie o Tobie wszystko, a mimo to wciąż chce być obok. Zaczynasz rozumieć, że każda z tych blaszek to portal do przeszłości, ale nie tylko. To kotwice, które trzymają Cię w teraźniejszości, przypominając, że każda chwila, każda rozmowa, każde spojrzenie ma znaczenie.
Zapięcie zamyka się z lekkim kliknięciem. A może to dźwięk, który mówi, że ta bransoletka chroni coś więcej niż Twoją pamięć. Może to brama, która nigdy nie pozwoli zapomnieć. Daty, które na niej wygrawerowałeś, nie są tylko liczbami. Każda z nich ma swoją historię, swoje tło, swoje niewypowiedziane słowa. I teraz nosisz te historie na sobie, jak drugą skórę. Jak znak, który mówi: „Pamiętam”.
A co, jeśli zapomnisz? Co, jeśli pewnego dnia te blaszki zaczną się zużywać, a laserowe grawerunki powoli wyblakną? Czy to możliwe, że wspomnienia, które teraz wydają się tak żywe, z czasem przekształcą się w cienie? A może ta bransoletka, choć wydaje się prosta, trzyma coś więcej – coś, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć? Coś, co każe nam pamiętać, nawet jeśli tego nie chcemy.
Jeden szybki rzut oka na Twoje nadgarstki, a wspomnienia wracają. Przypominają Ci o osobie, która podarowała Ci ten drobiazg. To nie jest zwykła biżuteria. To przypomnienie. Zawsze tam, zawsze blisko. Każda blaszka, każde imię, każde wspomnienie, to małe lustro, które odbija nie tylko Twoje życie, ale i to, kim naprawdę jesteś.
Ta bransoletka? To nie tylko ozdoba. To coś więcej. A kiedy ją zdejmujesz – jeśli kiedykolwiek odważysz się to zrobić – pytanie brzmi: co zostanie?
Mąż bardzo zadowolony , mogłaby być minimalnie krótsza.